Wkrótce zapadnie kurtyna nad straszliwym i nieprzemijającym dramatem Twojej Odkupieńczej Miłości. A gdy słyszę Twe słowa: „Weź swój krzyż codzienny i naśladuj Mnie”, drżę z obawy, aby jego ciężar nie okazał się zbyt wielki, a jego wstyd zbyt gorzki. Gdybym tylko mógł zrozumieć, że Twoje przykazanie, aby podążać za Tobą na Kalwarię, nie było po prostu żelaznym prawem okrutnego losu, ale warunkiem szczęścia wiecznego, być może wybrałbym się w tę drogę, lecz boję się, drogi Jezu, że – aby mieć Cieb
Pliki cookies i pokrewne im technologie umożliwiają poprawne działanie strony i pomagają dostosować ofertę do Twoich potrzeb. Możemy wykorzystywać pliki cookies własne oraz naszych partnerów w celach analitycznych i marketingowych, również w celu dopasowania treści reklamowych do Twoich preferencji. Możesz zaakceptować wykorzystanie wszystkich tych plików lub dostosować użycie plików do swoich preferencji.